Perspektywa Alex
Wreszcie w drodze do domu. Ten szpital straszne męczył. Zero muzyki bo dzieci po budzę. No ale nic jakoś przeżyłam patrząc na małą Andy. Jest tak bardzo podobna do tatusia. Takie same paczadełka i nosek ogólnie cały on. Razem z moją córeczką siedzimy sobie z tyłu a tatuś prowadzi. Mógłby troche szybciej jechać.
- Andy mógłbyś szybciej jechać? - spytałam
- Mhm - odpowiedział i trochę przyspieszył
Po jakimś bliżej nieokreślonym czasie byliśmy w domu. Zanim Andy przyciśnie gazu to trochę minie. Ale to dobrze bo się o nas martwi. Ja wzięłam małą a Andrew resztę rzeczy (wózek, fotelik i inne potrzebne rzeczy). Od razu po wejściu do domu rozejrzałam się i nigdzie nie widziałam mojej młodszej siostry. Usłyszałam jakieś śmiechy więc poszłam za odgłosami. A tam co zobaczyłam?! Moją zaginioną siostrzyczkę razem z Nathanem. Po cichu cofnęłam się do Andy'ego i podałam mu jego córeczkę. Poszłam z powrotem po cichutku podeszłam do kanapy:
- CO TU SIĘ KURWA WYPRAWIA?! - krzycząc pytałam się
- To już was wypuścili? - spytała się Kristi
- Nie uciekłam ze szpitala z małym dzieckiem? - powiedziałam z sarkazmem - Oczywiście że nas już wypuścili.
Przytuliłam się z siostrą. Nathan cały czas się na nas patrzył. Coś mi tu śmierdzi. Najpierw podrywa Paule a potem startuje do mojej siostry. To już mi bardziej ten Kuba pasuje.
- Jakie dziecko? - spytał Nath
- No moje to nie wiedziałeś? - spytałam odpowiadając zarazem
- No waśnie nie - powiedział ze złością w głosie
- Alex Andy się obudziła - całe szczęście że wszedł Andy bo chyba bym go rozszarpała
- Daj małą - powiedziałam i odebrałam dziecko
- No tak najlepiej z bachorem się tu wprowadzić - powiedział Nath
- Jak ty powiedziałeś? - spytał Andy
- Bachor - odpowiedział Nath - Głuchy jesteś??
No i nie potrzebnie to mówił. Andrew bez wahania rzucił się na niego. Strasznie się szarpali. Całe szczęście że weszła reszta Black Veil Brides i The Wanted bo chyba Andy by go zabił. Oczywiście Ash, Jake, CC i Jinx trzymali Andy'ego, a Max, Siva, Jay i Tom Natha.
- Co tu się dzieje? - spytał Max
- Wyzywał mi córkę - powiedział Andy mając na rękach małą Andy
No oczywiście Nathan trzymał się od nas z dala. Wszyscy zachwycali się małą. Oczywiście ojcem chrzestnym musiał zostać Ash bo by nam wywiercił dziurę w brzuchu a matką Kristi.
Siedząc tak wpadłam na pewien pomysł żeby wyswatać moją siostrę z Kubą. Po kryjomu wzięłam telefon siostry i napisałam SMS:
"hej
Tu Alex siostra Kristi przyjdź do nas" Odpisał że zaraz przyjdzie. Te zaraz to serio zaraz po chwili usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć. Wpuściłam go do środka i zaprowadziłam do salonu gdzie siedzieli wszyscy.
- Kuba? Co ty tu robisz? - zapytała zaskoczona Kristi
- Two...yyy znaczy przyszedłem was odwiedzić mam nadzieję że nie przeszkadzam - mało brakowało a by mnie wydał ale spojżałam na niego znacząco i mnie nie wydał... uff
- Nie przeszkadzasz. Właśnie sobie siedzimy i się nudzimy. Prawda? - powiedziałam
- Prawda. Wchodź i siadaj nie będziesz przecież tak stał - powiedziała Kristi i się do niego uśmiechnęła, znaczy że jest zadowolona że przyszedł :D
- To co porobimy bo widzę że raczej macie drętwą atmosferę? - zaśmiał się Kuba
- Ja to bym potańczyła i się czegoś napiła - powiedziała Kristi
- To zróbcie imprezę, a ja z Andy i małą pojedziemy gdzieś na wycieczkę na cały dzień - zaproponowałam
- No nie wiem może wy zostańcie w domu a my pójdziemy gdzieś do klubu - zaproponowała Kristi
- No dobra jak chcecie - zgodziłam się
- To idziemy do klubu. Idziemy się szykować - powiedziała Kristi
...........................................................................................................................................................
Miałam nie dodawać rozdziału ale byłam szantażowana przez pewną osobę i dzięki niej dodałam rozdział, ta osoba również pomogła mi napisać ten rozdział dziękuję za pomoc
NATHAN SYKES
THE WANTED
ANDY BIERSACK
BLACK VEIL BRIDES
Wasza Crystal ;*